Zmarnuj swój czas i rozgryź mnie.



 


*** (jej kasztanowymi włosami)

Odwróciła się na zawołanie
zaledwie kilka godzin przed świtem
przed tą magiczną granicą
i poszła

bo jesień a ona niezrównana
nie porównałbym jej
z kasztanowymi włosami

zapałczanych ludzików

Niedozwolona

odgadnąć imię nieznajomej
róży co sypnęła w oczy czerwonymi
włosami i ukłuła spojrzeniem

jak mamka przygarnia nieswoje
pozwala tłamsić pierś
każdej nocy

samotnie

Mitologia porannej toalety

Mój organizm pożera choroba,
dlatego patrząc przez okno
oblizuję palce
po łokcie, czytam napis sprayem
na niebie - "nie zaruchasz".

Biję się

z płucami - nie współpracują.
Rankiem zapominają,
wieczorem bywam zły.

Wieczorami trzeba oddychać
przez skórę.