Zmarnuj swój czas i rozgryź mnie.



 


Mitologia porannej toalety

Mój organizm pożera choroba,
dlatego patrząc przez okno
oblizuję palce
po łokcie, czytam napis sprayem
na niebie - "nie zaruchasz".

Biję się

z płucami - nie współpracują.
Rankiem zapominają,
wieczorem bywam zły.

Wieczorami trzeba oddychać
przez skórę.