Zasiadłem do nocy. Żadnych jedzeń, z racji nadwagi. W wysprzątanym pokoju, wreszcie nie należy wstawać. Żaluzje przysłonięte, sąsiedzi zmuszeni obejść się smakiem.
ur. 1987 r. Z urodzenia legniczanin, z wyboru krakowianin. Jeszcze piszę, w świetle ludzi różnego pokroju - zadbanych, brudnych, dziwnych, kobiet, mężczyzn, żuli, dzieci, złych, dobrych, śmiesznych, poważnych.