Nadchodzi dwudziesty trzeci
pan dorósł w oka mgnieniu i nie powinien
znajdować cielesnych rozkoszy
czas splugawić kołdrę
pytać o lodówkę i zwój cudzych pieniędzy
zostawiony pod drewnianą szafką
tydzień od ostatniej wieczerzy
sąsiedzi okazali się wyrozumiali
Chrystus wyszedł bo zrobił swoje