Zmarnuj swój czas i rozgryź mnie.



 


Na poetów

Zima. Nikt nie pije, ani nie rozbiera.
Nastoletni chłopiec z drzewa
podgląda piersi ukradkowej sąsiadki.

Po udach cieknie strumyk
śniegu. Gdy dorośnie, zostanie kobietą.

Gdy obrośnie, zostanie poetą.