- Machniakowi -
I co nam niby zostało, powiedzieć nie
dziękuję? Mieliśmy iść pod prąd a tymczasem
to on poszedł pod nas. Wyrwał nam ostatnie zęby,
które chcieliśmy uczynić zębami mądrości.
Dostałem maila od Machniaka, żeby zmieniać świat.
Kusząca propozycja pomyślałem, a teraz po raz kolejny
myślę nad pracą i wznowieniem edukacji. Nawet popiół
strzepuję tam, gdzie zostało mu przydzielone miejsce.
Kiedyś krzyknąłbym rozbić wszystkie popielniczki, teraz
wkładam wygodne buty i idę na niedzielny spacerek.
Co byś powiedział na mały samogwałt, walkę ze światem
przy pomocy białej broni? Bez ruchu prawostronnego,
pierdolonych dwupiętrowych autobusów i osranej królowej.
To jak, wyczerpujemy tym razem ich?